www.uglyfuckers.fora.pl

Faithless

"Kurwa, nie wypadł, jaki skurwiel, co za chuj, co za chuj!"
Grałem w Q3A dzisiaj na priv servie i proszę Was jakiś jebany pedał zżarł mi czerowny i chuj mnie udupił z raket-erki. I kurwa wylądowałem na drugim miejscu. Ogólnie pogoda jest do odbytnicza. Ni to kurwa ciepła ni zimno, ni kurwa się nie opale ni dupy nie zmrożę.

lyzeczka

są kwestie bardziej do dupy niż pogoda, wiesz.

i wkurwia mnie pb.
wybacz że w Twoim temacie.

Kaleidos

A mnie wkurwia, że tak dawno nie pograłem w Q! Ja tu kurwa miszczem chciałem być, a tu kurwa się nie da, bo nie trenuję! KURWA >_<

mamsiłke

Kaleidos

Photoblog! Właśnie tam idę sprawdzić, co ją tak wkurwia.

Kabziu

No to dajcie jakiegos linka, wyszydzimy razem tego fotobloga cokolwiek by to nie było Razz

Kaleidos

Nie wyszydzisz tego raczej, bo chodzi tu o to, że PB zżera jej notatki i nie dodaje zdjęć... za to może pooglądasz sobie zdjęcia ładnych dziewczyn Wink

lyzeczka

eeeej no Xfingu ^^ kolega chce tu szydzić z moich megazajebistych niemalże profesjonalnych zdjęć [mówię o tych cudach od Nisz Razz

]i czasem emonotek a Ty mu jeszcze adres podajesz? xD no tożto bezczelność ;p

hah. owszem. pb jest wysoce irytujący ale lubie takie gÓpie gÓpoty ;p

Kaleidos

Grrrrr! Jebany farciarz! Spójrz, kurwa jak ten gościu farci, kurwa! On nie umie grać, kurwa, on wszystko... WSZYSTKO... KURWA... FARCI!!!! Pierdolony skurwiel....

.... nieeee! .... NIEEEEEEEEE!!!!!! KURWA!

lyzeczka

no nie trzeba się tak bulwersować Razz

ża-den-stres ^^

kto? xD

Kaleidos

No jak to kto? Ten jebany fart co mi czerwoną sprzed nosa zeżarł! PRZECIEŻ TO JEST KURWA NIEMOŻLIWE! AAAAAAAAAA!!! NIEEEEE!!! KURWAAA!!!!

Quake 3 Arena dostarcza niesamowitych emocji Very Happy

lyzeczka

aaa to dlatego nie zrozumiałam głębszego przekazu płynącego z Twojej poprzedniej wypowiedzi ^^ wszystko jasne xD

Faithless

=D Jaki fart, farcisz kurwa! Ja pierdole! Zżarł mi czerwoną kurwa, farcie!

Kaleidos

No spójrz kurwa! On wcale nie gra, a kurwa FARCI! Hahahahaha.... epickie teksty! Very Happy

Może to gdzieś mam to wrzucę na sendspace'a Smile

aaa4

-Panie Collins, nie jestesmy przedstawicielami zadnej organizacji dbajacej o prawa zwierzat - powiedziala Rosa. - Chcemy sie dowiedziec czegos o badaniach, ktore prowadzono tu kilka lat temu z uzyciem wirusa zakodowanego jako CRV113. Mial zwiazek ze...

-Skrzepami. Znam to badanie.

-Istnieja jakies dokumenty na ten temat? - spytal Athanoulos.

-Kto wie? Powinny byc. Przynajmniej zapiski o zwierzetach. Prawdopodobnie w starej metalowej szafie w archiwum przy bojlerowni.

-Nie wiedzialem nawet, ze istnieje takie archiwum.

-Przerwane projekty, w wiekszosci. Nikt sie nimi nie interesowal.

-Ja sie interesuje. Moglbys nas tam zaprowadzic, Clete?

-Pewnie. Zaczekajcie w zewnetrznym korytarzu, pozamykam kolezkow w klatkach. Drapia po twarzy i gryza wszystkich poza mna i starym Stanem od klatek. Trojka naukowcow obserwowala zza szklanej oslony, jak Clete prowadzi dwie malpy do klatek i zamyka je. Rosa moglaby przysiac, ze zanim jedna z nich zlazla Collinsowi z karku, pocalowala go w policzek.

-Lubilem Fezlera - powiedzial Collins, kiedy szli do zapomnianego archiwum - ale nienawidzilem tych cholernych eksperymentow, ktore robil z moimi malpami. Na pewno nie jestescie z zadnej firmy zajmujacej sie prawami zwierzat? Naprawde dobrze dbam o naszych kolezkow. Naprawde. Zle sie czuje, kiedy... no wiecie... nie wyrabiaja sie.

-Prosze sie o nic takiego nie martwic - powiedziala Rosa. - Kto to jest Fezler?

Collins zaczal przerzucac klucze na kolku, na ktorym moglo ich byc ze sto. Znalazl odpowiedni za druga proba.

-Warren Fezler. CRV sto trzynascie byl jednym z jego projektow.